Śmierć kuzynki cz.3
Gdy weszły na komendę nie było tam nikogo .
- Pewnie poszli do domu . - Dorota
- Pewnie masz racje. Ale dlaczego jest tu taki bałagan ? - Basia
- No właśnie dzwoń do Marka - Dorota
- Obaj nie podali mi swoich numerów. - Basia
- Adam : 48+740558002 Marek : 48+907008123. -Dorota
Basia wybrała numer telefonu Marka jednak usłyszeli dzwoniącyn telefon po kanciapie .
- Dzwonię po techników . - Basia
- Ja idę inspektora powiadomić . - Dorota
Basia za nim zadzwoniła po techników to zadzwoniła do Zuzi . Ta szybko odebrała .
- Basia cześć wiesz , która godzina ? - Zuzia
- Wiem , że jest późno , czy są przy tobie Marek i Adam? - Basia
- Pewnie są u siebie w domu. - Zuzia
- Zuzia czy Marek porzuca swój telefon? - Basia
- Nie . Basia co się dzieje? - Zuzia
- W kanciapie jest straszny bałagan . Jakby przez kanciapę przeszło tornado - Basia
- Dzwoń po techników zaraz tam będę. - Zuzia
Basia zadzwoniła po techników , którzy w trzech minutach znaleźli się w kanciapie oficerów. Zaczęli wszystko analizować , a Basia poszła do gabinetu inspektora Grodzkiego.
Siedziała w nim Dorota , która inspektora znalazła nie przytomnego.
- Wezwałaś pogotowie? - Basia
- Tak. - Dorota
W tym momencie Grodzki zaczął oddzyskiwać przytomność.
- Basia i Dorota co wy tu robicie. - Rysiek
- Dorota znalazła inspektora nieprzytomnego. - Basia - Co tu się stało ? - Basia
- Nie wiem ktoś zapukał do drzwi. Ale dalej już sobie nie przypominam . - Rysiek
Po chwili weszło pogotowie i zabrało inspektora Grodzkiego do szpitala.