Marek i Basia - Kryminalni cz. 1
Pierwsze spotkanie
Średniego wzrostu blondynka właśnie weszła na gmach komendy stołecznej w Warszawie. Dziś miała spotkanie o pracę . - Przepraszam Pana nie wie , gdzie pan jest gabinet inspektora Grodzkiego?- Basia
- Idź prosto i w lewo .- policjant
- Dziękuję panu .- Basia
Młoda policjantka udała w skazanym kierunku. Zapukała do drzwi inspektora Grodziskiego.
- Dzień dobry.- Basia
- Dzień dobry. Pani w sprawie pracy policjantki w wydziale zabójstw ? - Rysiek
- Tak .Podkomisarz Barbara Storosz. - Basia
- Inspektor Ryszard Grodzki. Przyjmuje pani posadę ? - Rysiek
- Tak. - Basia
- Pani Olu po proście Komisarza Adama Zawadę i Podkomisarza Marka Brodeckiego. - Rysiek
Po chwili przyszli obaj panowie .Basia nie mogła uwierzyć , że będzie pracowała z najlepszym policjantem w mieście.
- Pani Basiu jest to Komisarz Adam Zawada i Podkomisarz Marek Brodecki.- Rysiek.
- Rysiek my mamy z nią pracować? - Adam
- Adam nie przeginaj. Podkomisarz Storosz ukończyła szkołę oficerską z najlepszym wynikiem . I ma za sobą staż na Pomorskiej. - Rysiek
- Ona na pewno nie wie ile to jest 2+2=?- Marek
- Bardzo śmieszne. Panie podkomisarzu.Dla pana wiadomości 2+2 jest równe 4 .- Basia
- Czy tą dyskusję możecie skończyć. Adam nie przekreślajcie jej od razu . - Rysiek
- No nie mamy Sherlocka w spódnicy. - Adam
- Panie komisarzu ja jestem w spodniach. - Basia
- Widzę , że ta bezsesowna dyskusja nie skończy. Idźcie się integrować do kanciapy. -Basia
- Ale .... - Marek i Adam
- Nie ma żadnego ale. Nie po zabijajcie się , i któreś z was ma panią Basię oprowadzić po komendzie. - Rysiek
- Panie inspektorze niech pan mówi do mnie po imieniu. Basia. - Basia
- Okej. Macie się pogodzić . - Rysiek
Cała trójka wyszła z gabinetu inspektora Grodzkiego. Basia idąc korytarzem zauważyła swoją przyjaciółkę z gimnazjum.
- Zuzia .Cześć. - Basia
- Cześć Basia co tu taj robisz? - Zuzia
- A pracuję z komisarzem Zawadą i podkomisarzem Brodeckim. - Basia
- Ja też z nimi pracuje. Dopiero po roku mnie zaakcteptowali. Herbaty czy kawy ? - Zuzia
Na korytarzu dwa piętra niżej .
- Jak mogłeś ją zgubić ? - Adam
- Może się zgubiła. - Marek
Dwa piętra wyżej .
- Dzięki za herbatę. - Basia
- Nie ma za co. Chodź pokażę Ci , gdzie jest kanciapa. Tych dwóch panów oficerów.- Zuzia
- Dzięki. - Basia
Zuzia wzięła kubek swój z herbatą i Basię , która niosła swoją herbatę. Po chwili byli w kanciapie dwóch oficerów. Po chwili wnieśli biurko dla Basi.
- Mam nadzieję, że nie skończy na tym , że po roku cię zaakcteptują.- Zuzia
- Ja też . Chociaż zdążyłam z nimi pokłócić. - Basia
- Oni po prostu nie lubią dziewczyn w swoim zespole .- Zuzia
- Właśnie widzę. - Basia
- Basiu daj im czas . Muszą przecież przyzwyczić do tego , że w ich zespole jest druga dziewczyna. - Zuzia
Po chwili weszli Komisarz Adam Zawada i Podkomisarz Marek Brodecki. Basia wstała ze swojego dotychczasowego miejsca do siedzenia.
- Pani Podkomisarz tu taj pani jest. - Adam .
- Jak widać .- Basia
- Ja lepiej się ulotnię - Zuzia
- Zuzia nie tak szybko . Wy się znacie z podkomisarz Storosz ? - Adam
- Do gimnazjum chodziłyśmy razem . - Zuzia
- Ja lepiej pójdę poszukać toalety. - Powiedziała Basia . Nie chcąc zaczynać trzeciej kłutni w ciągu dwóch godzin .
- Zuzia idź wskazać podkomisarz Storosz ubikację.
- Z chęcią komisarzu. - Zuzia.
I obydwie wyszły.
- Adam czy ty musisz dla Zuzi i tej biednej podkomisarz być taki surowy ?- Marek
- Ona bez mojego pozwolenia oddaliła się. - Adam
- Ty jej się dziwisz. Spotkała swoją przyjaciółkę z gimnazjum. Zresztą dzieckiem nie jest . - Marek
- Marek te dziewczyny to same kłopoty. - Adam
- Ja przypominam , że miałeś żonę i dziecko . - Marek
- Ty lepiej nie przeginaj . - Adam
- Przepraszam , ale próbuje Ci wytłumaczyć , że jak przybyła Zuzia rok temu to w ten sam sposób do niej miałeś stosunek .- Marek
- Trochę przesadziłem.- Adam
- To przeprośmy podkomisarz Storosz. - Marek
- Ty ją przepraszasz. - Adam
- Adam ty też dla niej nie byłeś nie miły - Marek
- Może i masz racje - Adam
Po chwili weszła Basia z Zuzią.
- Zuzia możesz wyjść - Adam
- Lepiej nie. - Zuzia - Boję Basię zostawić z waszą dwójką sam na sam. - Basia
- Niech Ci będzie - Adam. - Pani Podkomisarz chcieliśmy panią przeprosić .
Przepraszam.
- Przeprosiny przyjęte . Basia - Basia
- Adam - Adam
- Przepraszam - Marek
- Przeprosiny przyjęte Basia - Basia
- A ja Marek - Marek
- No zuchy trzeba jeszcze powiedzieć inspektorowi , że się pogodziliśmy.
- A wasza dwójka nie powinna go też przeprosić? - Zuzia
- Zuzia....- Adam
- Ale ona ma racje Adam- Marek
Basia zaczęła chichotać. Przypominają sobie rozmowę w gabinecie inspektora.
- Basia , a ty z czego się śmiejesz? - Adam
- Przypomniałam sobie rozmowę , którą prowadziliśmy w gabinecie inspektora Grodzkiego . - Basia
- No Rysiek nie był zadowolony . - Adam
- To dlatego Adam i ty Marek idziecie go przeprosić. - Basia
- Ty też uczestniczyłaś w tej rozmowie . - Marek
- Ale to nie ja go zdenerwowałam tylko wasza dwójka. - Basia
- Mam pomysł - Zuzia
- Jaki ? - Basia , Marek i Adam
- Cała wasza trójka inspektora przeprosi - Zuzia - Nie chcę aby do kolejnej kłótni doszło .- Zuzia
- Może i masz racje. - Marek , Basia i Adam
Cała trójka udała się do gabinetu inspektora Grodzkiego .
- Proszę ! - Rysiek
Weszli do środka.
- I co pogodziliście się ? - Rysiek
- Tak i przepraszamy za swoje zachowanie - Adam , Marek i Basia
- Dobrze przeprosiny przyjęte. - Rysiek
Usłyszeli pukanie do drzwi.
- Proszę ! - Rysiek
- Mamy sprawę - Zuzia
- Pierwsza sprawa Basiu - Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz