sobota, 28 listopada 2015

Pierwsze spotkanie

          Marek i Basia - Kryminalni cz. 1 
            Pierwsze spotkanie 
   Średniego wzrostu blondynka właśnie weszła na gmach komendy stołecznej w Warszawie.  Dziś miała spotkanie o pracę .      - Przepraszam Pana nie wie , gdzie pan jest gabinet inspektora Grodzkiego?- Basia
   - Idź prosto i w lewo .- policjant
   - Dziękuję panu .- Basia
   Młoda policjantka udała w skazanym kierunku. Zapukała do drzwi inspektora Grodziskiego. 
   - Dzień dobry.- Basia
   - Dzień dobry. Pani w sprawie pracy policjantki w wydziale zabójstw ? - Rysiek
   - Tak .Podkomisarz Barbara Storosz. - Basia
   - Inspektor Ryszard Grodzki. Przyjmuje pani posadę ? - Rysiek
    - Tak. - Basia
    - Pani Olu po proście Komisarza Adama Zawadę i Podkomisarza Marka Brodeckiego. - Rysiek
   Po chwili przyszli obaj panowie .Basia nie mogła uwierzyć , że będzie pracowała z najlepszym policjantem w mieście. 
    - Pani Basiu jest to Komisarz Adam Zawada i Podkomisarz Marek Brodecki.- Rysiek.
     - Rysiek my mamy z nią pracować? - Adam
     - Adam nie przeginaj. Podkomisarz Storosz ukończyła szkołę oficerską z najlepszym wynikiem . I ma za sobą staż na Pomorskiej. - Rysiek 
     - Ona na pewno nie wie ile to jest 2+2=?- Marek
     - Bardzo śmieszne. Panie podkomisarzu.Dla pana wiadomości 2+2 jest równe 4 .- Basia
     - Czy tą dyskusję możecie skończyć. Adam nie przekreślajcie jej od razu . - Rysiek
     - No nie mamy Sherlocka w spódnicy. - Adam
     - Panie komisarzu ja jestem w spodniach. - Basia
     - Widzę , że ta bezsesowna dyskusja nie skończy. Idźcie się integrować do kanciapy. -Basia
     - Ale .... - Marek i Adam
     - Nie ma żadnego ale. Nie po zabijajcie się , i któreś z was ma panią Basię oprowadzić po komendzie. - Rysiek
     - Panie inspektorze niech pan mówi do mnie po imieniu. Basia. - Basia
     - Okej. Macie się pogodzić . - Rysiek
   Cała trójka wyszła z gabinetu inspektora Grodzkiego. Basia idąc korytarzem zauważyła swoją przyjaciółkę z gimnazjum.
     - Zuzia .Cześć. - Basia
     - Cześć Basia co tu taj robisz? - Zuzia
     - A pracuję z komisarzem Zawadą i podkomisarzem Brodeckim. - Basia
     - Ja też z nimi pracuje. Dopiero po roku mnie zaakcteptowali. Herbaty czy kawy ? - Zuzia
    Na korytarzu dwa piętra niżej . 
   - Jak mogłeś ją zgubić ? - Adam
   - Może się zgubiła. - Marek
   Dwa piętra wyżej .
   - Dzięki za herbatę. - Basia
   - Nie ma za co. Chodź pokażę Ci , gdzie jest kanciapa. Tych dwóch panów oficerów.- Zuzia
   - Dzięki. - Basia
   Zuzia wzięła kubek swój z herbatą i Basię , która niosła swoją herbatę. Po chwili byli w kanciapie dwóch oficerów. Po chwili wnieśli biurko dla Basi. 
    - Mam nadzieję, że nie skończy na tym , że po roku cię zaakcteptują.- Zuzia
    - Ja też . Chociaż zdążyłam z nimi pokłócić. - Basia
    - Oni po prostu nie lubią dziewczyn w swoim zespole .-   Zuzia 
    - Właśnie widzę. - Basia
- Basiu daj im czas . Muszą przecież przyzwyczić do tego , że w ich zespole jest druga dziewczyna. - Zuzia
   Po chwili weszli Komisarz Adam Zawada i Podkomisarz Marek Brodecki. Basia wstała ze swojego dotychczasowego miejsca do siedzenia. 
   - Pani Podkomisarz tu taj pani jest. - Adam .
   - Jak widać .- Basia 
   - Ja lepiej się ulotnię - Zuzia 
   - Zuzia nie tak szybko . Wy się znacie z podkomisarz Storosz ? - Adam 
   - Do gimnazjum chodziłyśmy razem . - Zuzia 
   - Ja lepiej pójdę poszukać toalety. - Powiedziała Basia . Nie chcąc zaczynać trzeciej kłutni w ciągu dwóch godzin .
    - Zuzia idź wskazać podkomisarz Storosz ubikację. 
     - Z chęcią komisarzu. - Zuzia. 
  I obydwie wyszły. 
     - Adam czy ty musisz dla Zuzi i tej biednej podkomisarz być taki surowy ?- Marek
     - Ona bez mojego pozwolenia oddaliła się. - Adam
     - Ty jej się dziwisz. Spotkała swoją przyjaciółkę z gimnazjum. Zresztą dzieckiem nie jest . - Marek 
     - Marek te dziewczyny to same kłopoty. - Adam
     - Ja przypominam , że miałeś żonę i dziecko . - Marek 
     - Ty lepiej nie przeginaj . - Adam 
     - Przepraszam , ale próbuje Ci wytłumaczyć , że jak przybyła Zuzia rok temu to w ten sam sposób do niej miałeś stosunek .- Marek
     - Trochę przesadziłem.- Adam 
     - To przeprośmy podkomisarz Storosz. - Marek 
     - Ty ją przepraszasz. - Adam 
     - Adam ty też dla niej nie byłeś nie miły - Marek 
     - Może i masz racje - Adam 
   Po chwili weszła Basia z Zuzią. 
     - Zuzia możesz wyjść - Adam 
     - Lepiej nie. - Zuzia - Boję Basię zostawić z waszą dwójką sam na sam. - Basia
     - Niech Ci będzie - Adam. - Pani Podkomisarz chcieliśmy panią przeprosić . 
   Przepraszam. 
    - Przeprosiny przyjęte . Basia - Basia
    - Adam - Adam
    - Przepraszam - Marek 
    - Przeprosiny przyjęte Basia - Basia
    - A ja Marek - Marek 
    - No zuchy trzeba jeszcze powiedzieć inspektorowi , że się pogodziliśmy. 
    - A wasza dwójka nie powinna go też przeprosić? - Zuzia 
    - Zuzia....- Adam
    - Ale ona ma racje Adam- Marek 
    Basia zaczęła chichotać. Przypominają sobie rozmowę w gabinecie inspektora.
    - Basia , a ty z czego się śmiejesz? - Adam 
    - Przypomniałam sobie rozmowę , którą prowadziliśmy w gabinecie inspektora Grodzkiego . - Basia
     - No Rysiek nie był zadowolony . - Adam
     - To dlatego Adam i ty Marek idziecie go przeprosić. - Basia 
     - Ty też uczestniczyłaś w tej rozmowie . - Marek 
     - Ale to nie ja go zdenerwowałam tylko wasza dwójka. - Basia 
     - Mam pomysł - Zuzia 
     - Jaki ? - Basia , Marek i Adam 
     - Cała wasza trójka inspektora przeprosi - Zuzia - Nie chcę aby do kolejnej kłótni doszło .- Zuzia 
      - Może i masz racje. - Marek , Basia i Adam 
   Cała trójka udała się do gabinetu inspektora Grodzkiego . 
     - Proszę !  - Rysiek
  Weszli do środka.
    - I co pogodziliście się ? - Rysiek
    - Tak i przepraszamy za swoje zachowanie - Adam , Marek i Basia 
    - Dobrze przeprosiny przyjęte. - Rysiek
     Usłyszeli pukanie do drzwi. 
   - Proszę ! - Rysiek 
   - Mamy sprawę - Zuzia 
   - Pierwsza sprawa Basiu - Adam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz