Marek i Basia - Kryminalni 2
Śmierć kuzynki cz.1
Po pietnastu minutach byli na miejcu zbrodni. Gdzie już byli Technicy .
- Cześć Tomek . Co mamy ? - Adam
- Magdalena Storosz została ugodziona nożem. Śmierć nastąpiła , około 11 wieczorem . - Tomek
- Basiu wszystko w porządku? - Marek
- Możemy na bok ? - Basia
- Tak . Co się stało? - Marek
- Jak Ci wytłumaczyć. Ale ja znam ofiarę . - Basia
- Jak to ją znasz? - Marek
- Magda jest moją kuzynką , a raczej nią była .Jak powiem cioci , że Magda nie żyje. - Basia
- Coś wymyślimy. Co Magda robiła w Warszawie ?- Marek
- Nie wiem. Jedynie kilka dni temu dzwoniła do mnie , bo chciała się spotkać . - Basia
- Wiesz może dlaczego chciała się spotkać? - Marek
- Marek tu krąg się zamyka , bo mi powiediała , że to nie rozmowa na telefon. - Basia
- Marek byś mógł Baśki nie przesłuchiwać. - Adam
- Niestety to jest konieczne. Trzeba przecież przesłuchać rodzinę ofiary .- Marek
- Nie do końca Cię rozumiem. - Adam
- Adam ofiara to moja kuzynka . Magdalena Storosz była moją kuzynką . - Basia powiedziała ze łzami w oczach.
- Basia po za tobą ma jakąś rodzinę w Warszawie? - Adam
- Nie . Cała rodzina mieszka w Przemyślu. - Basia
- Miała chłopaka ? - Adam
- Miała w liceum. Jak z nim zerwała to jej odgrażał się. Chryste przecież ona czteroletnią córkę. - Basia
- A ojciec dziecka ? - Adam
- Ulotnił się , gdy dowiedział się o ciąży Magdy. - Basia
- Adam skończ to , jeszcze chwila , a Basia nam się załamie .
Dwie godziny później na komendzie. Do kanciapy weszła prokurator Wiśniewska .
- Cześć Adam , cześć Marek. Basia co tu taj robisz ? - Dorota
- Dorota ty znasz Basię ? - Adam
- Nasze mamy ze sobą się przyjaźniły , a po za tym pochodzimy z tego samego miasta .- Dorota
- Cześć Dorota . Ja tu pracuję . Jestem podkomisarzem . A co ty tu robisz? - Basia
- Jestem ptokuratorem w wydziale zabóstw. - Dorota
- Świadkowie przesłuchani?- Adam
- Tak. Trochę sporo dowiedzieliśmy się od Baśki. - Marek
- Rodzina powiadomiona ? - Dorota
- Jedna osoba tak. Basia próbuje z kontaktować z resztą. - Marek
- Kto jest ofiarą ? - Dorota
- Dorota to Magda . Nie da rady z nimi się z kontaktować jadę do nich . - Basia
- Basiu tak mi przykro . - Dorota
- Dzięki Dorota. Jak ja wytłumaczę to rodzinie ? - Basia
- Jechać z tobą ? - Dorota
- Jak byś mogła? - Basia
- Co dziewczyny jedziecie na wypad do rodzin ? - Marek
- Marek zamknij się ! - Basia - My tam nie jedziemy na żaden wypad do rodzin tylko aby pracować. - Basia
Basia z Dorotą wyszły i pojechały do Przemyśla.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz