wtorek, 29 grudnia 2015

Miniaturka świątęczna

             Basia i Marek - Kryminalni 12
             Miniaturka Świąteczna
    Nadszedł czas Świąt Bożego Narodzenia jak zwykle nasi Trzej kryminalni siedzieli w kanciapie i wypełniali raporciki. 
B; Ktoś chce kawy ? 
A&M; Jakbyś mogła ją zrobić to po prosimy . 
B; Z chęcią ją wam zrobię. Ale mój ukochany narzeczony idzie się spytać Doroty czy dużo tych raportów ? 
A; Basia nie marudź tylko idź robić tą kawę . 
M; A wiesz co pójdę ją spytać. 
  Basia z Markiem wyszli z kanciapy . Marek poszedł do Doroty , a Basia poszła do kuchnin. 
 Marek zapukał do drzwi gabinetu prokurator Wiśniewskiej.  
Dor; Proszę! 
 Marek wszedł do gabinetu prokurator. 
M; Cześć Dorota. Basia się pyta czy dużo tych raportów. 
Dor; Szczerze mówiąc to rano oddałam wam wszystkie .
 M; Aha . Dzięki. Cześć Dorota. 
 Dor; Cześć Marek .
  Marek wyszedł z gabinetu prokurator i poszedł do kanciapy , gdzie była już Basia i Adam. 
B; I co kochanie? 
M; Rano oddała nam wszystkie raporty. No to my z Basią po planujemy jak w tym roku spędzimy święta. 
A; A wy od kiedy to jesteście razem ? 
M; Będzie to z cztery miesiące. 
B; Skarbie , a nie przypadkiem pięć miesięcy temu. 
M; Przepraszam Cię kochanie , ale to z matmy byłem zawsze kiepski. 
A; I wy to przedemną ukrywaliście prawie pół roku ? 
B; I niby to ja jestem Sherlockiem w spódnicy . 
A; A kiedy to w ogóle się zaręczyliście? 
M; Szóstego grudnia. 
  Rozmawiali jeszcze z pół godziny , a później Adam wypuścił swoich podopiecznych. 
  A oni pojechali do domu , który Marek kupił dla nich .
M; To co dzisiaj ubieramy choinkę? 
B; Kochanie w Wigilię Bożego Narodzenia.
M; Dobra. To teraz szykujemy jedzenie na stół. 
   Pięć dni później nadszedł czas Świąt Bożego Narodzenia. Choinka została ubrana. Na święta przyjechali rodzice Basi , ciocia Basi i ogólnie cała rodzina z Przemyśla. Nie zabrakło też rodziców Marka i Krzysia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz