czwartek, 31 grudnia 2015

Świetnie się spisałaś Basiu cz.5

             Marek i Basia - Kryminalni 13
              Świetnie się spisałaś Basiu cz.5
  Po przyjedźcie techników Marek i Basia pojechali na komendę. Aby się naradzić. 
M; Basia ale skąd wiesz , że to żona ofiary zabiła swego męża ?
B; Marek skoro nie miałaby nic na sumieniu to nie wyjeżdżała . Zresztą słyszałeś jej matkę. 
A; Możecie mi powiedzieć co ustalijście ?
M; Żona ofiary go zdradzała. 
B; Wyjechała biorąc za sobą paszport i książeczkę ubezpieczeniową . 
Dor; I pewnie ze względu na dziecko nie chciał brać rozwodu? 
M; I tu masz rację. Teściowa ofiary jak mówiła to z początku byli udanym małżeństwem. 
Po chwili wszedł Kamil . 
Kam; Zobaczcie co znalazłem .
A; Co to takiego? 
Kam; Wyciągi bankowe. To powinno was zainteresować. Od jakiś trzech miesięcy na konto żony ofiary zostawały wpłacane dosyć spore ilości pieniędzy. 
B; Przecież ona jest prawnikiem to może z konta z pracy. 
M; Szczerze mówiąc to ja nic nie rozumiem. 
A; Najpierw trzeba znaleźć żonę ofiary. 

wtorek, 29 grudnia 2015

Miniaturka świątęczna

             Basia i Marek - Kryminalni 12
             Miniaturka Świąteczna
    Nadszedł czas Świąt Bożego Narodzenia jak zwykle nasi Trzej kryminalni siedzieli w kanciapie i wypełniali raporciki. 
B; Ktoś chce kawy ? 
A&M; Jakbyś mogła ją zrobić to po prosimy . 
B; Z chęcią ją wam zrobię. Ale mój ukochany narzeczony idzie się spytać Doroty czy dużo tych raportów ? 
A; Basia nie marudź tylko idź robić tą kawę . 
M; A wiesz co pójdę ją spytać. 
  Basia z Markiem wyszli z kanciapy . Marek poszedł do Doroty , a Basia poszła do kuchnin. 
 Marek zapukał do drzwi gabinetu prokurator Wiśniewskiej.  
Dor; Proszę! 
 Marek wszedł do gabinetu prokurator. 
M; Cześć Dorota. Basia się pyta czy dużo tych raportów. 
Dor; Szczerze mówiąc to rano oddałam wam wszystkie .
 M; Aha . Dzięki. Cześć Dorota. 
 Dor; Cześć Marek .
  Marek wyszedł z gabinetu prokurator i poszedł do kanciapy , gdzie była już Basia i Adam. 
B; I co kochanie? 
M; Rano oddała nam wszystkie raporty. No to my z Basią po planujemy jak w tym roku spędzimy święta. 
A; A wy od kiedy to jesteście razem ? 
M; Będzie to z cztery miesiące. 
B; Skarbie , a nie przypadkiem pięć miesięcy temu. 
M; Przepraszam Cię kochanie , ale to z matmy byłem zawsze kiepski. 
A; I wy to przedemną ukrywaliście prawie pół roku ? 
B; I niby to ja jestem Sherlockiem w spódnicy . 
A; A kiedy to w ogóle się zaręczyliście? 
M; Szóstego grudnia. 
  Rozmawiali jeszcze z pół godziny , a później Adam wypuścił swoich podopiecznych. 
  A oni pojechali do domu , który Marek kupił dla nich .
M; To co dzisiaj ubieramy choinkę? 
B; Kochanie w Wigilię Bożego Narodzenia.
M; Dobra. To teraz szykujemy jedzenie na stół. 
   Pięć dni później nadszedł czas Świąt Bożego Narodzenia. Choinka została ubrana. Na święta przyjechali rodzice Basi , ciocia Basi i ogólnie cała rodzina z Przemyśla. Nie zabrakło też rodziców Marka i Krzysia. 

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Świetnie się spisałaś Basiu cz.4

Marek i Basia - Kryminalni 11
Świetnie się spisałaś Basiu
Marek i Basia pojechali do żony ofiary. Ale tylko zastali teściową i syna ofiary. 
Basia zapukała do drzwi mieszkania ofiary. Otworzyła im kobieta o koło pięćdziesiątki. 
K; Dzień dobry. Kim państwo są?
M; Dzień dobry Komenda stołeczna wydział zabójstw w Warszawie. Podkomisarz Marek Brodecki i Podkomisarz Barbara Storosz. 
B; Czy zna pani Mateusza Jastrzębia ?
K; Tak to mój zięć. A coś się stało?
M; Pani Zięć został znaleziony martwy ,  o koło dwie godziny temu .Wie pani może co on robił w sklepie Handlowym wczoraj o koło 22 ?
K; Mateusz tam pracował jako ochroniarz. Wczoraj był na nocnej zmianie. 
B; Gdzie jest pani córka ? 
K; Wczoraj około dwudziestej zadzwoniła do mnie i po prosiła aby się Adasiem zajęła. 
M; Wie pani , gdzie pani córka wyjechała? 
K; Nie . Wzięła walizkę i swoje rzeczy i dokumenty i wyjechała. 
B; Brała paszport i jakieś pieniądze? A tak ogóle jak się układało w małżeństwie pani córki ? 
K; Z początku układało się im dobrze. Ale po roku Mateusz zauważył , że Karolina go zdradza. Ze względu na Adasia nie chciał brać rozwodu. Uważał , że dziecko powinno mieć pełną rodzinę. Myślę , że wzięła paszport. Gdy sprzątałam wczoraj po jej pakowaniu nie było śladu ani po paszporcie ani książeczce ubezpieczeniowej. 
M; Możemy przeszukać mieszkanie. I niech pani po prosi sąsiadkę , aby zajęła się chwilowo pani wnukiem.. 
K; Proszę niech państwo znajdą zabójcę Mateusza. 
 Basia wezwała techników i po pietnastu minutach byli Technicy. 

niedziela, 6 grudnia 2015

Jednorazówka - Mikołajki

Marek i Basia - Kryminalni 10
Jednorazówka
Mikołajki 
Basia Brodecka siedziała na krześle
z swoją pięciomięsięczną córką w dużym domu . Pół tora roku temu wzięła rozwód ze swoim mężem Markiem Brodeckim . A teraz sama wychowuje jego dziecko , o którym nic też nie wie .
Po chwili usłyszała dzwonek do drzwi. 
- Kogo niesie o tej porze. 
Poszła z Julką na rękach otworzyć drzwi. Ujrzała w nich swojego byłego męża Marka. 
- Cześć - Basia przywitała się nie pewnie. 
- Cześć skarbie. - Marek - A kogo tu mamy ? - Marek wskazał Julkę. 
- Marek przecież małżeństwem nie jesteśmy od ponad roku - Basia - Marek to jest Julka twoja córka.  
- A nie tego fagasa , którym się spotykałaś?- Marek 
- Marek ja Cię nigdy nie zdradziłam.Ja się spotykałam Mikołajem. Aby zrobić niespodziankę na twoje urodziny. Ona dalej stoi w garażu. A jeśli mi niewierzysz , że Julka to twoja córka.Sam sobie po patrz . - Basia podała mu wyniki testu na ojcostwo 
- Przecież one potwierdzają moje ojcostwo. Skąd miałaś moje DNA?- Marek
- Głuptasie zapomniałeś swojego grzebienia. A tam zostały twoje włosy. - Basia

- Czekaj o jakiej ty niespodziance mówiłaś?
Kim jest Mikołaj ? - Marek
- Idź do garażu i sam zobacz. Mikołaj hest moim kuzynem .- Basia
- Przecież całą rodzinę zapraszaliśmy na ślub . A go nie było przecież. - Marek 
- Nie było go ponieważ on na codzień mieszka w Berlinie i jest adwokatem . Sam wiesz jak trudno wyciągnąć się z pracy na kilka dni. - Basia
- Co on takim razie robił w Polsce pół tora roku temu ? - Marek 
- Miał sprawę w Warszawie. Zresztą chciałam abym mi pomógł przy pewnych papierach dotyczącej twojej niespodzianki. A ty swoich dokumentów nie chciałeś dać. Więc to musiałam załatwić prawnie. - Basia
-  Przypominam , że nie chciałaś mi powiedzieć o co chodzi.- Marek
- Marek zrozum , że to miała być niespodzianka. Ale z nici z mojej niespodzianki skoro ty nadal nie nie wierzysz . - Basia po czuła jak spływa łza po policzku .- Marek ja nadal Cię kocham - Basia 

- Oj Basia wiesz , że ja też bardzo kocham. Powiedz mi dlaczego nie powiedziałaś o ciąży. Kiedy się o niej dowiedziałaś? - Marek
- Chodź do salonu. A nie stoimy w przedpokoju .- Basia
Marek i Basia z Julką poszli do salonu .
- Marek próbowałam z tobą porozmawiać.Przez Adama , Szczepana , Grodzkiego , Zuzię , a nawet prze Wiśniewską prosiłam aby Ci przekazali , że chcę z tobą porozmawiać.Maila ci wysyłam , esmesy wysyłam i dzwoniłam . Ale po rozwodzie nie chciałeś zemną rozmawiać. Dowiedziałam się o ciąży dwa tygodnie po rozwodzie. Byłam wtedy w siódmym tygodniu ciąży. - Basia 
- Basia bardzo Cię przepraszam. Dasz mi szansę abyśmy wychowali Julkę razem ? - Marek

- Nie Marek....- Basia
- Basia nie bądź taka proszę - Marek 
- Marek to ty mi daj szansę.- Basia 
- Może pójdziemy zobaczyć moją niespodziankę. 

Cała trójka poszła do garażu , gdzie 
czekała niespodzianka Marka. W garażu było BMW , o którym Marek marzył. 
- Kochanie skąd wiedziałaś ? - Marek
- Jakbyś nie mówił na całą komendę to może nigdy nie domyśliła .- Basia
- Ale jak go zajestrerowałaś bez mojego podpisu ? - Marek 
- Zajestrerowany jest na akcie małżeńskim . Czyli zajestreowany na małżeństwo . Na nas obojga. Wtedy jest potrzebny tylko jeden podpis małżonków. - Basia 
- Masz zamiar wrócić do pracy? - Marek
- Jeszcze dwa mięsiące i mogę wrócić - 
Basia - Jeśli Adam też mi pozwoli. - Basia 
- Porozmawiam z nim o tym. - Marek - Może do niego pojedziemy na komendę , bo zaraz pracę zaczynam. - Marek 
- A co z Julką? - Basia
- Pojedzie z nami. Aha mam prezent dla ciebie z okazji Mikołajków  .- Marek wyjął małe pudełko w kształcie koła .
- Dziękuję kochanie.- Basia - Ja dla ciebie nic nie mam .- Basia
- Nic nieszkodzi kochanie . Jedziemy ? - Marek
- Tak .- Basia
Marek i Basia z Julką pojechali na komendę, gdzie obydwoje pracowali . Gdy cała trójka weszła na komendę policjanci nie kryli swojego zdziwienia , że się trzymali za ręce , a Marek trzyma Julkę w nosidełku. Gdy weszli do kanciapy zastali tylko Zuzię. 
- Cześć Zuzia. - Basia i Marek - Gdzie Adam i Szczepan ?
- Cześć. Basia mogę wziąść Julkę na ręce ? - Zuzia 
- Oczywiście jesteś przecież jej matką chrzestną. - Basia 
- A wy to jesteście znów razem ? - Zuzia 
- Tak. I nie mamy zamiaru odchodzić od siebie.- Basia 
- No to gratulacje. - Zuzia 
Po chwili weszli Adam i Szczepan.
- Kogo ja tu widzę ? Barbarę Brodecką i Julię Brodecką i dochodzi Marek Brodecki . - Adam 
- Adam nie bądź zły , ale co ja wiem Basia nie złożyła podania o wypowiedzeniu z pracy. A Julki to nie miała z kim zostsawić. - Marek 

- Marek nie o to chodzi. Ale ty do pracy się spóźniłeś.- Adam
- Z pięć minut. A to w pracy jestem od dzięsięciu minut. - Marek
- Czekaj. Skąd wiesz , że nie mogła z kim Julki zostawić? - Adam 
- Oj Adaś.... - Basia 
- Wróciliśmy do siebie . - Marek 
- Adam mogę wrócić do pracy ? - Basia 
- Jeśli chcesz , a z kim Julkę teraz zostawisz ? - Adam 
- Marek załatwisz to jakoś ze swoją mamą ? - Basia
- Chętnie. Dzwonię do niej . Krzyś ucieszy się , że ma siostrę. - ( syn Marka z poprzedniego związku nim związał się z Basią ) Marek 
Marek zadzwonił do swojej mamy i poprosuł żeby z Krzysiem przyjechali na komendę. 
A Basia poszła się zameldować do inspektora Grodzkiego.
Po pół godzinach przyjechała Pani Krystyna z pięcioletnim Krzysiem. 
- Tata ! Ciocia ! - Krzyś 
- Cześć Krzysiu. - Basia - Podejdź tu. - Basia 
Krzysiu podszedł do Zuzi , która dalej trzymała Julkę na rękach. 
- Krzysiu to twoja młodsza siostra Julka - Basia 
- Naprawdę mam młodszą siostrę? - Krzyś 
- Tak Krzysiu - Basia
- Mamo mogłabyś zająć się Julką ? - Marek-
- Chętnie. A gdzie mam nią zająć. 
- Zaraz wezwę wam Taxsi. Jedźcie do naszego domu. 
Wieczorem Marek z Krzysiem wprowadzili się z powrotem do domu Basi. 
W czasie Świąt Bożego Narodzenia Basia dowiedziała , że kolejny raz zostanie mamą. 
Następne święta już spędzali we piątkę i żyli długo i szczęśliwie .
                              The End ! - Koniec !

sobota, 5 grudnia 2015

Świetnie się spisałaś Basiu cz.3

 Marek i Basia - Kryminalni 9
Świetnie się spisałaś Basiu cz.3
Następnego poranka Marek przyjechał
na komendę , gdzie jeszcze nie było 
Basi i Adama. Rzadko mu się zdarzało , żeby przed nimi przyjechać . 
- Cześć. - Adam 
- Cześć - Marek
- Co tak wcześnie ?- Adam 
- A spać mi się nie mogłem  - Marek 
-  Cześć - Basia 
- Cześć - Marek i Adam 
- Jak sprawa się posuwa ?
- Narazie nic . - Adam 
- Marek sprawdź czy ma jakąś rodzinę ? - Adam
- Adam sprawdziłam to. Rodzice zginęli jak miał sześć lat. Wychował się z siostrą i bratem w domu dziecka. Katarzyna Florczak ma 25 lat , a jego brat Michał Strzębień 32 lata . Ma żonę Karolina Strzębień 22 lata i trzyletniego syna Adama. - Basia 
 -Jak to Florczak? - Adam - Przecież są rodzeństwem. - Adam
- Katarzyna Florczak ona wyszła za mąż.
- Marek i ty Basia jedziecie poinformować rodzinę , a ja z Zuzią jedziemy przeszukać jego mieszkanie. 

piątek, 4 grudnia 2015

Świetnie się spisałaś Basiu cz.2

  Marek i Basia - Kryminalni 8
Świetnie się spisałaś Basiu 
Po przesłuchaniu świadków Basia z Zuzią poszły do sklepu , gdzie zostawiły swoje zakupy i pojechały na komendę. 
- I znici naszych zakupów. - Bas
- No . Ale cóż poradzić jesteśmy policjantkami.- Zuzia 
Nim dojechały na komendę to rozmawiały przez kilka minut. Później weszły na komendę. 
- Cześć .- Zuzia i Basia 
- Cześć wiecie już o nowej sprawie? - Marek 
- Tak byłyśmy tam na miejscu .- Basia
- To stąd mi brakuje dwóch osób .- Marek
- Marek o co ci chodzi? - Zuzia
- Jesteście świadkami. - Marek 
- No tak .Jak wy przyjechaliście to my poszłyśmy przesłuchiwać świadków. 
- Idźcie Adamowi to wytłumaczyć .- Marek 
Basia z Zuzią poszły do kanciapy , gdzie przebywał Adam wraz z Dorotą. 
- Cześć Adam cześć Dorota.- Basia i Zuzia 
- Cześć - Adam i Dorota 
- Dziewczyny , gdzie wy byłyście jak pojechaliśmy na zbrodnię ? - Adam
- Na miejcu , ale jak wy przyjechaliście to my ulotniłyśmy przesłuchiwać świadków. - Basia
- Co wy robiłyście na miejscu zbrodnii?- Dorota
- Ja Basią byłyśmy na zakupach , gdy usłyszałyśmy krzyki to pobiegliy w tamtą stronę . I zadzwoniliśmy po techników i po was. - Basia
- Okej .Mam nadzieję , że nie skończy się na tym, że Zuzia z Basią będą musiały do kończyć sprawę. 

czwartek, 3 grudnia 2015

Świetnie się spisałaś Basiu. cz.1

Marek i Basia - Kryminalni 7
Świetnie się spisałaś Basiu cz.1
Po zakończonej sprawie śmierci kuzynki Basi. Basia wiele myślała , dlaczego Krystian akurat zabił Magdę i porwał Adama i Marka. 
- Basiu nie zamyśl się. - Marek
- A tak sobie myślę dlaczego Krystian akurat zabił Magdę i was porwał. - Basia 
- Basia jak na pierwszą sprawę to sobie poradziłaś . I do tego ją doprawadziłaś ją do końca. - Marek 
- Bez przesady przecież pomogły mi w tym Zuzia i Dorota. - Basia 
- Cześć wszystkim - Zuzia Weszła do kanciapy. 
- Basia mogę Cię ,, porwać " na zakupy - Zuzia 
- Wiesz co grozi za porwanie -Basia powiedziała ze śmiechem 
- To idziesz ze mną na te zakupy po pracy ?- Zuzia
- Chętnie - Basia
Trzy godziny później były w sklepie. Obeszły wszystkie sklepy jakie się da , gdy usłyszały krzyk pobiegły w tamtą stronę zostawiając swoje zakupy w z jednych sklepów prosząc o popilnowanie.
Ruszyły w tam tą stronę , gdzie wydobywały się krzyki.
 - Co się stało? - Basia 
- Proszę się odsunąć. Basia dwoń po chłopaków i techników. - Zuzia 
Po chwili byli policyjni technicy. 
- Cześć Tomek .- Basia i Zuzia 
- Cześć dziewczyny pierwsze przed komisarzem i Markiem?- Tomek 
- Byłyśmy z Zuzią na zakupach i usłyszałyśmy krzyki więc szybko przybiegłyśmy. - Basia
W tym momencie weszli Adam z Markiem. 
- Cześć co mamy ?- Adam
- Silne uderzenie w głowę. Śmierć nastąpiła siedem do dwunastu godzin temu. 
Basia z Zuzią poszły przesłuchiwać świadków , a było ich dużo .

środa, 2 grudnia 2015

Śmierć kuzynki cz. 5 ( ost.)

Marek i Basia - Kryminalni 6
Śmierć kuzynki cz.5
Zuzia i Basia próbowały rozwiązać sprawę. 
- Macie coś ? - Dorota 
- Po za tym , że nam monitoring nic nie po mógł to nic . - Basia 
- Basia może Magda miała tu swoją przyjaciółkę .- Zuzia 
- Zuzia jesteś genialna ! Dzwonię do Martyny , ale zrobię to rano dochodzi trzecia. - Basia
- Kto to jest Martyna ? - Zuzia i Dorota 
- Martyna Sawicka była przyjaciółką Magdy.Od czterech lat mieszka w Warszawie.- Basia 
- To dzwoń do niej. - Zuzia 
- Jutro rano  do niej podjedziemy. Jest już późno i tak narazie stoimy w miejscu. 
*********************
Następnego dnia komenda 
- Jedziemy? - Zuzia
- Tak.- Basia
Basia , Zuzia i Dorota pojechały do mieszkania Martyny Sawickiej. Ta od razu otworzyła. 
- Cześć Basia.- Martyna 
- Cześć Martyna poznaj moje koleżanki z pracy Zuzia i Dorota. Możemy wejść ?- Basia
- Tak zapraszam do środka. - Martyna 
- Martyna prowadzimy śledztwo o zabójstwo Magdy . Kiedy u ciebie ostatnio była ?- Basia
- Basia co się stało? Jak to Magda nie żyje?- Martyna - Ostatnio to była Warszawie trzy mięsiące temu. - Martyna
- Wiesz może po co chciała ze mną spotkać ? - Basia 
- Pamiętasz Krystiana ? - Martyna 
- Tak . A co on ma z tym spólnego?- Basia
- Ona chciała twojej ochrony Basiu. Krystian jej groził , że jeśli się nie wyprowadzi z Przemyśla to ją zabije . - Martyna
- A wiesz może , gdzie on teraz przebywa .- Dorota 
- Jego kuzyn ma pod Warszawą donek letniskowy . - Martyna 
- Dzięki Martyna jesteś wielka ! - Basia 
**********************
Policjantki wraz At. pojechały na wskazazane miejsce. Tak jak Martyna mówiła Krystian Mikłos przebywał wraz ze swoim kuzynem .
Basi przykuło uwagę wołanie o pomoc , byli To Adam i Marek.
- Wchodzimy ! - Dorota i Basia 
Po chwili weszli do środka.
- Na ziemię policja ! - Zuzia 
-Gdzie jest Adam Zawada i Marek Brodecki ?- Dorota 
-W piwnicy. 
Zuzia z Dorotą zakuły przestępców , a Basia poszła do piwnicy. Adam z Markiem słysząc kroki zrobili przzerażone miny. 
- Tu taj jesteście ! - Basia
- Basia ! - Marek 
- Wszystko w porządku? - Basia
- W największym porządku. - Adam i Marek 
- Sprawa zakończona .- Basia
- Jak to ? - Adam
- Były chłopak Magdy przyznał się do zabójstwa Magdy 
**************************
Krystian Mikłos za zabójstwo Magdaleny Storosz i porwanie Komisarza Adama Zawady i Podkomisarza Marka Brodeckiego dostał dożywocie .
Marcin Kłosek za współdział porwaniu dostałddziesięć lat pozbawienia wolności .

wtorek, 1 grudnia 2015

Śmierć kuzynki cz.4




 Marek i Basia - Kryminalni 5
Śmierć kuzynki cz.4
Po odwiezieniu inspektora przyjechała Zuzia. Widząc karetkę przeraziła się.
Wbiegła na komendę .
- Basia co tu się stało ? Gdzie Marek i Adam? - Zuzia
- Tu jest problem .Bo my nie wiemy co tu się stało.Od ispektora dowiedziałyśmy się , że ktoś zapukał do drzwi , ale on nie pamięta więcej. - Basia
- Monitoring ! - Dorota
- Dorota jesteś genialna ! - Basia i Zuzia. 
Pół godziny później obejrzeli całe nagranie przed Trzech ostatnich godzin .
- To wszystko jest bezsensu. - Basia 
- Niby co ?- Zuzia i Dorota 
- Najpierw śmierć mojej kuzynki , a potem porwanie Adama i Marka. - Basia 
Dziewczyny przez następne cztery godziny studiowała akta spraw , które prowadzili oficerowie. 
*********************
W chatce na uboczu .Marek zaczął oddzyskiwać przytomność. 
- Gdzie ja jestem ? - Marek
- Marek co się stało , gdzie my jesteśmy ? - Adam
- Dobre pytania , a odpowiedź trudniejsza . - Marek. 
Nagle drzwi się otworzyły i weszli porywacze i prawdopodobnie zabójcy kuzynki Basi. 
- O śpiące królewny się obudziły .
- Gdzie my w ogóle jesteśmy ? 
 - Swoim czasie się dowiecie. 
*************** 
Tym czasem na komendzie Basia zastanawiała się kto mógł zabić Magdę i porwać Adama i Marka. 
- Basia nad czym tak myślisz ? - Zuzia 
- Zastanawiam się kto mógł zabić Magdę i porwać Adama i Marka. - Basia 
- Wymyśliłaś coś ?
- Niestety wydaje mi się to , że Krystian , bo ten cały Sebastian siedzi sobie od pięciu lat na Hawajach. - Basia
- Ale zemsta po ośmiu latach. - Zuzia 
- To ja nie wiem .Nie mamy żadnego punktu zaczepienia. - Basia 
***************** 
Jak myślicie kto porwał Adama i Marka. I kto zabił kuzynkę Basi Storosz.

poniedziałek, 30 listopada 2015

Śmierć kuzynki cz.3

       Marek i Basia - Kryminalni 4
         Śmierć kuzynki cz.3
    Gdy weszły na komendę nie było tam nikogo . 
   - Pewnie poszli do domu . - Dorota 
   - Pewnie masz racje. Ale dlaczego jest tu taki bałagan ? - Basia 
    - No właśnie dzwoń do Marka - Dorota 
    - Obaj nie podali mi swoich numerów. - Basia
    - Adam : 48+740558002 Marek : 48+907008123. -Dorota
  Basia wybrała numer telefonu Marka jednak usłyszeli dzwoniącyn telefon po kanciapie .
    - Dzwonię po techników . - Basia 
    - Ja idę inspektora powiadomić . - Dorota 
   Basia za nim zadzwoniła po techników to zadzwoniła do Zuzi .  Ta szybko odebrała .
    - Basia cześć wiesz , która godzina ? - Zuzia
    - Wiem , że jest późno , czy są przy tobie Marek i Adam? - Basia
     - Pewnie są u siebie w domu. - Zuzia 
     - Zuzia czy Marek porzuca swój telefon? - Basia
     - Nie . Basia co się dzieje? - Zuzia 
     - W kanciapie jest straszny bałagan . Jakby przez kanciapę przeszło tornado - Basia
     - Dzwoń po techników zaraz tam będę. - Zuzia 
   Basia zadzwoniła po techników , którzy w trzech minutach znaleźli się w kanciapie oficerów. Zaczęli wszystko analizować , a Basia poszła do gabinetu inspektora Grodzkiego. 
  Siedziała w nim Dorota , która inspektora znalazła nie przytomnego. 
     - Wezwałaś pogotowie? - Basia 
     - Tak. - Dorota 
  W tym momencie Grodzki zaczął oddzyskiwać przytomność. 
     - Basia i Dorota co wy tu robicie.  - Rysiek
     - Dorota znalazła inspektora nieprzytomnego. - Basia - Co tu się stało ? - Basia 
     - Nie wiem ktoś zapukał do drzwi. Ale dalej już sobie nie przypominam . - Rysiek 
  Po chwili weszło pogotowie i zabrało inspektora Grodzkiego do szpitala.
     

niedziela, 29 listopada 2015

Śmierć kuzynki cz.2

            Marek i Basia - Kryminalni 3 

                  Śmierć kuzynki cz. 2 
     Po godzinie Basia z Dorotą były w Przemyślu. Nim dojechały pod adres mieszkania Storoszów minęła chwila. 
   Na przywitanie wybiegła im czteroletnia dziewczynka. 
   - Cześć ciociu. Co tu robisz ? - Amelka 
   - Cześć Amelcia. Ja muszę z z twoją babcią porozmawiać.- Basia
   - Cześć Basiu. Kochana co ty tu robisz ? - ciocia Basi i Babcia Amelii
    - Dorota zabierz Amelkę do sąsiadki. Amelko teraz pójdziesz z tą panią do sąsiadki. - Basia
    - Dobrze . - Amelia i Dorota 
   Po chwili wróciła Dorota.
    - Ciociu , muszę Ci coś powiedzieć . - Basia 
    - Co mianowicie ? - ciocia Basi i Babcia Amelii
    - Mianowicie czy Magda Storosz to pani córka - Dorota 
    - Tak. - ciocia Basi i Babcia Amelii 
    - Pani Storosz pani córka nie żyje ? - Dorota 
    - Basiu jak to możliwe ? Kto ją zabił ? Co się stało?- ciocia Basi i Babcia Amelii
    - Ciociu jeszcze nie wiemy kto ją zabił. Może w ostatnich czasach ktoś jej grodził? - Basia
    - Nie jestem pewna . - ciocia Basi i Babcia Amelii
    - Też myślę o Krystianie po za nim ktoś jeszcze? Kto w ogóle jest ojcem Amelki? - Basia 
    - Sebastian Jachowic. Ale on uciekł od razu jak dowiedział się o ciąży. - ciocia Basi i Babcia Amelii 
    - Dziękujemy. - Dorota i Basia 
    - Dorota musimy przeszukać pokój Magdy.- Basia 
   Pięć godzin później jechały z powrotem na komendę .

Śmierć kuzynki cz.1

      Marek i Basia - Kryminalni 2
       Śmierć kuzynki cz.1 
    Po pietnastu minutach byli na miejcu zbrodni. Gdzie już byli Technicy .
   - Cześć Tomek . Co mamy ? - Adam 
   - Magdalena Storosz została ugodziona nożem. Śmierć nastąpiła , około 11 wieczorem . - Tomek 
   - Basiu wszystko w porządku? - Marek 
   - Możemy na bok ? - Basia 
   - Tak . Co się stało? - Marek 
   - Jak Ci wytłumaczyć. Ale ja znam ofiarę . - Basia
   - Jak to ją znasz? - Marek
   - Magda jest moją kuzynką , a raczej nią była .Jak powiem cioci , że Magda nie żyje. - Basia
    - Coś wymyślimy. Co Magda robiła w Warszawie ?- Marek
    - Nie wiem. Jedynie kilka dni temu dzwoniła do mnie , bo chciała się spotkać . - Basia
    - Wiesz może dlaczego chciała się spotkać? - Marek
    - Marek tu krąg się zamyka , bo mi powiediała , że to nie rozmowa na telefon. - Basia
    - Marek byś mógł Baśki nie przesłuchiwać. - Adam
    - Niestety to jest konieczne. Trzeba przecież przesłuchać rodzinę ofiary .- Marek
    - Nie do końca Cię rozumiem. - Adam
    - Adam ofiara to moja kuzynka . Magdalena Storosz była moją kuzynką . - Basia powiedziała ze łzami w oczach. 
    - Basia po za tobą ma jakąś rodzinę w Warszawie? - Adam
    - Nie . Cała rodzina mieszka w Przemyślu. - Basia
    - Miała chłopaka ? - Adam 
    - Miała w liceum. Jak z nim zerwała to jej odgrażał się. Chryste przecież ona czteroletnią córkę. - Basia
    - A ojciec dziecka ? - Adam 
    - Ulotnił się , gdy dowiedział się o ciąży Magdy. - Basia 
    - Adam skończ to , jeszcze chwila , a Basia nam się załamie .
    Dwie godziny później na komendzie. Do kanciapy weszła prokurator Wiśniewska .
     - Cześć Adam , cześć Marek. Basia co tu taj robisz ? - Dorota
     - Dorota ty znasz Basię ? - Adam
     - Nasze mamy ze sobą się przyjaźniły , a po za tym pochodzimy z tego samego miasta .- Dorota 
     - Cześć Dorota . Ja tu pracuję . Jestem podkomisarzem .  A co ty tu robisz? - Basia
     - Jestem ptokuratorem w wydziale zabóstw. - Dorota
     - Świadkowie przesłuchani?- Adam
     - Tak. Trochę sporo dowiedzieliśmy się od Baśki. - Marek
     - Rodzina powiadomiona ? - Dorota
     - Jedna osoba tak. Basia próbuje z kontaktować z resztą. - Marek
     - Kto jest ofiarą ? - Dorota
     - Dorota to Magda . Nie da rady z nimi się z kontaktować jadę do nich . - Basia
     - Basiu tak mi przykro . - Dorota
     - Dzięki Dorota. Jak ja wytłumaczę to rodzinie ? - Basia
     - Jechać z tobą ? - Dorota
     - Jak byś mogła? - Basia 
     - Co dziewczyny jedziecie na wypad do rodzin ? - Marek 
     - Marek zamknij się ! - Basia - My tam nie jedziemy na żaden wypad do rodzin tylko aby pracować. - Basia 
   Basia z Dorotą wyszły i pojechały do Przemyśla. 

sobota, 28 listopada 2015

Pierwsze spotkanie

          Marek i Basia - Kryminalni cz. 1 
            Pierwsze spotkanie 
   Średniego wzrostu blondynka właśnie weszła na gmach komendy stołecznej w Warszawie.  Dziś miała spotkanie o pracę .      - Przepraszam Pana nie wie , gdzie pan jest gabinet inspektora Grodzkiego?- Basia
   - Idź prosto i w lewo .- policjant
   - Dziękuję panu .- Basia
   Młoda policjantka udała w skazanym kierunku. Zapukała do drzwi inspektora Grodziskiego. 
   - Dzień dobry.- Basia
   - Dzień dobry. Pani w sprawie pracy policjantki w wydziale zabójstw ? - Rysiek
   - Tak .Podkomisarz Barbara Storosz. - Basia
   - Inspektor Ryszard Grodzki. Przyjmuje pani posadę ? - Rysiek
    - Tak. - Basia
    - Pani Olu po proście Komisarza Adama Zawadę i Podkomisarza Marka Brodeckiego. - Rysiek
   Po chwili przyszli obaj panowie .Basia nie mogła uwierzyć , że będzie pracowała z najlepszym policjantem w mieście. 
    - Pani Basiu jest to Komisarz Adam Zawada i Podkomisarz Marek Brodecki.- Rysiek.
     - Rysiek my mamy z nią pracować? - Adam
     - Adam nie przeginaj. Podkomisarz Storosz ukończyła szkołę oficerską z najlepszym wynikiem . I ma za sobą staż na Pomorskiej. - Rysiek 
     - Ona na pewno nie wie ile to jest 2+2=?- Marek
     - Bardzo śmieszne. Panie podkomisarzu.Dla pana wiadomości 2+2 jest równe 4 .- Basia
     - Czy tą dyskusję możecie skończyć. Adam nie przekreślajcie jej od razu . - Rysiek
     - No nie mamy Sherlocka w spódnicy. - Adam
     - Panie komisarzu ja jestem w spodniach. - Basia
     - Widzę , że ta bezsesowna dyskusja nie skończy. Idźcie się integrować do kanciapy. -Basia
     - Ale .... - Marek i Adam
     - Nie ma żadnego ale. Nie po zabijajcie się , i któreś z was ma panią Basię oprowadzić po komendzie. - Rysiek
     - Panie inspektorze niech pan mówi do mnie po imieniu. Basia. - Basia
     - Okej. Macie się pogodzić . - Rysiek
   Cała trójka wyszła z gabinetu inspektora Grodzkiego. Basia idąc korytarzem zauważyła swoją przyjaciółkę z gimnazjum.
     - Zuzia .Cześć. - Basia
     - Cześć Basia co tu taj robisz? - Zuzia
     - A pracuję z komisarzem Zawadą i podkomisarzem Brodeckim. - Basia
     - Ja też z nimi pracuje. Dopiero po roku mnie zaakcteptowali. Herbaty czy kawy ? - Zuzia
    Na korytarzu dwa piętra niżej . 
   - Jak mogłeś ją zgubić ? - Adam
   - Może się zgubiła. - Marek
   Dwa piętra wyżej .
   - Dzięki za herbatę. - Basia
   - Nie ma za co. Chodź pokażę Ci , gdzie jest kanciapa. Tych dwóch panów oficerów.- Zuzia
   - Dzięki. - Basia
   Zuzia wzięła kubek swój z herbatą i Basię , która niosła swoją herbatę. Po chwili byli w kanciapie dwóch oficerów. Po chwili wnieśli biurko dla Basi. 
    - Mam nadzieję, że nie skończy na tym , że po roku cię zaakcteptują.- Zuzia
    - Ja też . Chociaż zdążyłam z nimi pokłócić. - Basia
    - Oni po prostu nie lubią dziewczyn w swoim zespole .-   Zuzia 
    - Właśnie widzę. - Basia
- Basiu daj im czas . Muszą przecież przyzwyczić do tego , że w ich zespole jest druga dziewczyna. - Zuzia
   Po chwili weszli Komisarz Adam Zawada i Podkomisarz Marek Brodecki. Basia wstała ze swojego dotychczasowego miejsca do siedzenia. 
   - Pani Podkomisarz tu taj pani jest. - Adam .
   - Jak widać .- Basia 
   - Ja lepiej się ulotnię - Zuzia 
   - Zuzia nie tak szybko . Wy się znacie z podkomisarz Storosz ? - Adam 
   - Do gimnazjum chodziłyśmy razem . - Zuzia 
   - Ja lepiej pójdę poszukać toalety. - Powiedziała Basia . Nie chcąc zaczynać trzeciej kłutni w ciągu dwóch godzin .
    - Zuzia idź wskazać podkomisarz Storosz ubikację. 
     - Z chęcią komisarzu. - Zuzia. 
  I obydwie wyszły. 
     - Adam czy ty musisz dla Zuzi i tej biednej podkomisarz być taki surowy ?- Marek
     - Ona bez mojego pozwolenia oddaliła się. - Adam
     - Ty jej się dziwisz. Spotkała swoją przyjaciółkę z gimnazjum. Zresztą dzieckiem nie jest . - Marek 
     - Marek te dziewczyny to same kłopoty. - Adam
     - Ja przypominam , że miałeś żonę i dziecko . - Marek 
     - Ty lepiej nie przeginaj . - Adam 
     - Przepraszam , ale próbuje Ci wytłumaczyć , że jak przybyła Zuzia rok temu to w ten sam sposób do niej miałeś stosunek .- Marek
     - Trochę przesadziłem.- Adam 
     - To przeprośmy podkomisarz Storosz. - Marek 
     - Ty ją przepraszasz. - Adam 
     - Adam ty też dla niej nie byłeś nie miły - Marek 
     - Może i masz racje - Adam 
   Po chwili weszła Basia z Zuzią. 
     - Zuzia możesz wyjść - Adam 
     - Lepiej nie. - Zuzia - Boję Basię zostawić z waszą dwójką sam na sam. - Basia
     - Niech Ci będzie - Adam. - Pani Podkomisarz chcieliśmy panią przeprosić . 
   Przepraszam. 
    - Przeprosiny przyjęte . Basia - Basia
    - Adam - Adam
    - Przepraszam - Marek 
    - Przeprosiny przyjęte Basia - Basia
    - A ja Marek - Marek 
    - No zuchy trzeba jeszcze powiedzieć inspektorowi , że się pogodziliśmy. 
    - A wasza dwójka nie powinna go też przeprosić? - Zuzia 
    - Zuzia....- Adam
    - Ale ona ma racje Adam- Marek 
    Basia zaczęła chichotać. Przypominają sobie rozmowę w gabinecie inspektora.
    - Basia , a ty z czego się śmiejesz? - Adam 
    - Przypomniałam sobie rozmowę , którą prowadziliśmy w gabinecie inspektora Grodzkiego . - Basia
     - No Rysiek nie był zadowolony . - Adam
     - To dlatego Adam i ty Marek idziecie go przeprosić. - Basia 
     - Ty też uczestniczyłaś w tej rozmowie . - Marek 
     - Ale to nie ja go zdenerwowałam tylko wasza dwójka. - Basia 
     - Mam pomysł - Zuzia 
     - Jaki ? - Basia , Marek i Adam 
     - Cała wasza trójka inspektora przeprosi - Zuzia - Nie chcę aby do kolejnej kłótni doszło .- Zuzia 
      - Może i masz racje. - Marek , Basia i Adam 
   Cała trójka udała się do gabinetu inspektora Grodzkiego . 
     - Proszę !  - Rysiek
  Weszli do środka.
    - I co pogodziliście się ? - Rysiek
    - Tak i przepraszamy za swoje zachowanie - Adam , Marek i Basia 
    - Dobrze przeprosiny przyjęte. - Rysiek
     Usłyszeli pukanie do drzwi. 
   - Proszę ! - Rysiek 
   - Mamy sprawę - Zuzia 
   - Pierwsza sprawa Basiu - Adam